Będzie nowy mistrz! Haber Team i Galport zagrają w finale!

W niedzielny wieczór rozegraliśmy mecze półfinałowe 18. sezonu. Mistrzowskiego tytułu nie obroni FC Świecie.

Raf-Mix & Partnerzy – Haber Team 5:8 (2:2)
Bramki:
Raf-Mix:
Marcin Wanat 1, Paweł Dudzik 1, Przemysław Modrzyński 1 (samobójcza), Maciej Sieradzki 1, Szymon Kmiecik 1.
Haber Team: Bartłomiej Piórkowski 3, Piotr Rykaczewski 2, Karol Wierzchowski 2, Dominik Nebak 1.
MVP meczu: Bartłomiej Piórkowski (Haber Team).

Haber Team na półfinał wystawił w końcu optymalny skład z powracającymi do gry Bartłomiejem Piórkowskim i Piotrem Rykaczewskim. Raf-Mix do meczu przystąpił mocną siódemką. Początek miał kapitalny. Już pierwsza akcja w 41. sekundzie przyniosła mu gola, którego strzelił Marcin Wanat. Cztery minuty później na 2:0 podwyższył Paweł Dudzik po zagraniu Macieja Sieradzkiego. Mogło być jeszcze lepiej, ale świetnie dwa razy spisał się Piotr Świetlik broniąc strzały Wanata. Z czasem Haber Team zaczął groźnie odpowiadać. W 9. min. po przechwycie piłki Krystian Belzyt zagrał w tempo do Karola Wierzchowskiego, a ten strzelił kontaktową bramkę. 120 sekund potem kibicom przypomniał się Piotr Rykaczewski, który precyzyjnym strzałem po długim rogu zaskoczył Szymona Kmiecika i był remis 2:2. Wynik do przerwy nie zmienił się, choć oba zespoły miały ku temu szanse.

Początek 2. części to prawdziwy nokaut w wykonaniu podopiecznych Jerzego Siemienieckiego. W 49 sekund strzelili oni trzy gole. Zaczął Piórkowski po rzucie rożnym. Potem trafił Wierzchowski i ponownie Piórkowski. Raf-Mix wycofał bramkarza, ale w 18. min. popełnił stratę, co natychmiast wykorzystał Rykaczewski posyłając z zegarmistrzowską precyzją futsalówkę z własnej połowy do pustej bramki. W 20. min. było już 7:2, a do siatki trafił Dominik Nebak. 30 sekund później Marcin Wanat sfaulowany został przez Krystiana Belzyta przed polem karnym Habra. Sędziowie najpierw nie przerwali gry, ale po analizie VAR-u na życzenie multimedalisty naszej ligi ukarali Belzyta czerwoną kartką. „Mały” już nie wrócił na boisko. Raf-Mix nie potrafił wykorzystać gry w przewadze przez dwie minuty, a na dodatek stracił ósmego gola w 23. min., gdy hat-tricka skompletował Bartłomiej Piórkowski. Aktualnemu wicemistrzowi pozostała gra o honor. Udało mu się zmniejszyć rozmiary porażki. Najpierw w 24. min. po zagraniu Mateusza Kończalskiego samobójcze trafienie zaliczył Przemysław Modrzyński. Na 4:8 zdobył w 26. min. gola Maciej Sieradzki, a wynik ustalił w ostatniej minucie Szymon Kmiecik. Haber Team zrewanżował się udanie za wcześniejszą porażkę w Extralidze 1:7 i zagra pierwszy raz w historii w finale. Raf-Mix poniósł pierwszą porażkę w obecnym sezonie.

Galport Świecie – FC Świecie 4:3 (1:2)
Bramki:
Galport:
Damian Stasikowski 1, Kacper Piór 1, Bartosz Przypis 1, Kacper Tarkowski 1.
FC Świecie: Tomasz Prejs 2, Marcin Janus 1.
MVP meczu: Damian Stasikowski (Galport Świecie).

Galport wciąż może powtórzyć wyczyn Strażaka Przechowo, Euro-Drobiu Toruń oraz TAF Toruń i w debiutanckim sezonie zdobyć mistrzostwo. Dziś w jego składzie zabrakło Olafa Wójtowicza, ale pozostali zawodnicy dojechali. FC Świecie też miał najmocniejszą kadrę. Obrońca tytułu już w 19. sekundzie mógł prowadzić, ale beniaminka uratował słupek po strzele Pawła Mądrzejewskiego. Potem mieliśmy małą wymianę ciosów z udanymi interwencjami bramkarzy. W 4. min. wynik otworzył bohater rewanżu z Noe-Trans/Rolmasz Marcin Janus i piłkarze FC byli bliżsi celu. Galport odpowiedział dopiero pięć minut potem, a do remisu doprowadził aktywny od pierwszego gwizdka Damian Stasikowski. Później mieliśmy akcje z obu stron, udane interwencje Piotra Świetlika i Bogdana Ivanchenki. Gdy wydawało się, że do przerwy będzie remis niemal równo z syreną Tomasz Prejs wyprowadził swój zespół na prowadzenie wykorzystując doskonałe zagranie z własnej połowy Dominika Woźniaka.

W drugim kwadransie role się nieco odwróciły. W 19. min. po akcji Macieja Śliwińskiego na 2:2 trafił Kacper Piór. W 26. min. Galport po raz pierwszy wygrywał, gdy szybką kontrę Stasikowskiego z Kamilem Domańskim sfinalizował Bartosz Przypis. Jednak króciutko, bo Piotr Świetlik za złapanie piłki w rękę po podaniu od kolegi sprokurował rzut wolny z 7 metrów. Tego świetnie rozegrali Rogóż z Prejsem i było 3:3. W 27. min. kapitalny rajd z własnej połowy na wagę awansu do finału przeprowadził Kacper Tarkowski. Po pierwszym jego strzale piłka odbiła się od słupka, ale zawodnik Galportu zdążył z poprawką. Oczywiście FC Świecie do końca walczył o dogrywkę grając z „lotnym bramkarzem”, jednak tym razem ten manewr nie przyniósł powodzenia. Przeszkodził przede wszystkim Piotr Świetlik, który kilkoma interwencjami uchronił kolegów przed dodatkowymi minutami gry. W sumie w całym meczu obronił 17 strzałów.

Zatem 8 marca w meczu o brąz zagrają mistrz z wicemistrzem, tj. FC Świecie – Raf-Mix & Partnerzy, zaś w finale naszej ligi zadebiutują Haber Team z Galportem. Ten pierwszy ma szanse na podwójną koronę, bo 1 marca gra finał Pucharu Ligi z FC Świecie.