W niedzielnych meczach Extraligi pierwsze zwycięstwa z 18. sezonie odnieśli GMD Plus i Haber Team.
Gresta i Partnerzy – GMD Plus 2:6 (1:5)
Bramki:
Gresta: Dominik Zieliński 1.
GMD Plus: Daniel Czarnowski 2, Mateusz Łuczak 2, Mateusz Zbiranek 2.
MVP meczu: Mateusz Łuczak (GMD Plus).
Szał Kart
Gresta:
Złota: Maciej Cerajewski. Srebrna: Dominik Zieliński. Brązowa: Jakub Łytkowski.
GMD Plus:
Złota: Mateusz Łuczak. Srebrna: Mateusz Zbiranek. Brązowa: Daniel Czarnowski.
To był mecz dwóch zespołów bez zwycięstwa na kontach. W Greście zabrakło Mikołaja Topora i Jakuba Lubańskiego, a na dodatek już w 6. min. za dwie żółte kartki boisko musiał opuścić Norbert Frankiewicz. Piłkarze GMD Plus szybko zdobyli dwie bramki. W 3. min. wynik otworzył Daniel Czarnowski, a 90 sekund później na 2:0 podwyższył Mateusz Łuczak. W 7. min. brązowi medaliści z poprzedniego sezonu wykorzystali grę w przewadze po zejściu Frankiewicza, a do siatki ponownie trafił Czarnowski. Kolejne minuty toczyły się dalej pod dyktando GMD Plus, a potwierdzeniem tego był gol w 10. min. Mateusza Zbiranka. Cztery minuty potem Dominik Zieliński strzelił bramkę dla Gresty, lecz jeszcze przed przerwą ponownie na listę strzelców wpisał się Zbiranek. Drugi kwadrans piłkarze Gresty tradycyjnie zagrali lepiej. Zaczęli częściej sprawdzać dyspozycję Kacpra Siudy. Trzy szanse miał Oskar Graczyk, dwie Jakub Łytkowski, a po jednej Filip Ławicki, Dominik Zieliński i Jacek Kulakowski (poprzeczka). W międzyczasie Brajan Olkiewicz obronił trzy groźniejsze strzały rywali. Gdy wydawało się, że Gresta w końcu strzeli gola, tego zdobyli gracze GMD Plus. W 28. min. swój dobry mecz drugim trafieniem potwierdził Mateusz Łuczak (wcześniej asystował przy bramkach Zbiranka). Wynik ustalił Maciej Cerajewski. Gresta po 4. kolejce jako jedyna ma zerowy dorobek i jest głównym kandydatem do spadku z Extraligi.

FC Świecie – Raf-Mix & Partnerzy 3:6 (0:3)
Bramki:
FC Świecie: Dawid Szefler 1, Paweł Mądrzejewski 1, Maciej Słupecki 1.
Raf-Mix: Dawid Kawka 2, Marcin Mikołajewicz 1, Kacper Bańka 1, Marcin Wanat 1, Mateusz Kończalski 1.
MVP meczu: Marcin Wanat (Raf-Mix & Partnerzy).
Szał Kart
FC Świecie:
Złota: Dawid Szefler. Srebrna: Paweł Mądrzejewski. Brązowa: Patryk Kiełpiński.
Raf-Mix:
Złota: Marcin Wanat Srebrna: Dawid Kawka. Brązowa: Kacper Bańka.
To był hit tej kolejki, a jednocześnie rewanż za finał 13. sezonu, który po rzutach karnych wygrał FC Świecie. W bramce Raf-Mix’a po raz pierwszy w tej edycji stanął Szymon Kmiecik i jak zawsze był mocnym punktem drużyny, obronił 15 strzałów. Z kolei w ekipie mistrza zagrał już Mateusz Góra, który wrócił do naszej ligi po rocznej przerwie. Pierwsze 11 minut to świetna gra Marcina Wanata i jego kolegów. W 58. sekundzie po świetnej akcji z „Małym” wynik otworzył Dawid Kawka. Nie minęło 40 sekund, a było już 2:0 po strzale Marcina Mikołajewicza. Podrażnieni gracze FC próbowali odpowiedzieć, ale na przeszkodzie stawał im Kmiecik lub słupek (Kajetan Wojciechowski) i poprzeczka (Tomasz Rogóż). Raf-Mix groźnie kontratakował. Okazje mieli Kawka i Maciej Sieradzki. W 10. min. po akcji z Mikołajewiczem na 3:0 podwyższył Kacper Bańka. Za chwilę Marcin Wanat był bliski zdobycia kolejnej bramki dla wicemistrza, ale minimalnie przestrzelił. Do przerwy wynik nie zmienił się. Podczas niej przy ławce FC Świecie było nerwowo, nawet Klaudiusz Sikorski z trybun przyszedł motywować zespół. W 18. min. Dawid Szefler w końcu pokonał Szymona Kmiecika po zagraniu Kajetana Wojciechowskiego, jednak dwie minuty później Raf-Mix znów zadał skuteczny cios. Bogdan Ivanchenko obronił strzał z dystansu Marcina Mikołajewicza, lecz przy dobitce Dawida Kawki był bezradny. W 23. min. było już 5:1, a na listę strzelców wpisał się Marcin Wanat. FC Świecie wziął czas, a przy ławce pojawił się ponownie Klaudiusz Sikorski i już pozostał do końca kierując jak w poprzednich latach grą zespołu. Mistrz zaczął grać z „lotnym bramkarzem”. Pełniący tę rolę Paweł Mądrzejewski szybko zdobył gola, ale w kolejnych minutach Raf-Mix bronił się skutecznie. W 26. min. strata Tomasza Rogóża sprawiła, że Mateusz Kończalski posłał piłkę z własnej połowy do pustej bramki pieczętując zwycięstwo swojej drużyny. Jego rozmiary zdołał jeszcze zmniejszyć Maciej Słupecki, były zawodnik Raf-Mix’a.

Haber Team – Noe-Trans/Rolmasz Przysiersk 6:3 (3:0)
Bramki:
Haber Team: Karol Wierzchowski 3 (1 rzut karny przedłużony), Kamil Węgierek 1, Bartłomiej Piórkowski 1, Krystian Belzyt 1.
Noe-Trans: Amadeusz Olszewski 2 (1 rzut karny przedłużony), Michał Igliński 1.
MVP meczu: Krystian Belzyt (Haber Team).
Szał Kart
Haber Team:
Złota: Krystian Belzyt. Srebrna: Karol Wierzchowski. Brązowa: Bartłomiej Piórkowski.
Noe-Trans:
Złota: Amadeusz Olszewski. Srebrna: Patryk Kotala. Brązowa: Michał Igliński.
Po dwóch wysokich porażkach dla Haber Team był to ostatni dzwonek, by jeszcze wrócić do walki o „czwórkę” dającą bezpośredni awans do ćwierćfinału. Rewelacyjny beniaminek z gminy Bukowiec do wczorajszego meczu przystąpił osłabiony, bo zabrakło w jego składzie Dawida Szpankiewicza, Adam Kardasa, Bartosza Rybińskiego i Marcina Gałuszy. W 3. min. po rzucie rożnym prowadzenie objął Haber. Piłkę po strzale Krystiana Belzyt sprytnie piętą trącił Karol Wierzchowski czym zmylił Marka Bernackiego. W kolejnych minutach podopieczni Jerzego Siemienieckiego przeważali, a przysierszczanie już w 8. min. mieli na koncie 5 fauli. Dwie minuty potem popełnili szósty. Rzut karny przedłużony wykorzystał Karol Wierzchowski, choć Marek Bernacki obronił jego strzał, ale pechowo dla niego tak odbił piłkę, że ta wturlała się do bramki. W 12. min. Amadeusz Olszewski zdobył gola dla Noe-Trans, jednak po VAR-ze sędziowie go nie uznali, bo „Amek” przy próbie dobitki sfaulował bramkarza Grzegorza Okuniewskiego. A to oznaczało drugi rzut karny przedłużony. Tym razem Bernacki był górą w starciu z Wierzchowskim. Jednak w 13. min. po kontrze Haber Team podwyższył prowadzenie, a premierową bramkę w naszej lidze zaliczył reprezentant Polski w socca Bartłomiej Piórkowski.
W 2. części zespół Dariusza Gerke pokazał nie po raz pierwszy charakter. W 16. min. sygnał dał pięknym strzałem w „okienko” Amadeusz Olszewski. Dwie minuty potem Michał Igliński zdobył kontaktowego gola. W 19. min. bliski skompletowania hat-tricka był Karol Wierzchowski, ale obił piłką poprzeczkę. W kolejnych minutach przysierszczanie naciskali, jednak nie potrafili wypracować sobie dogodnych okazji. W 24. min. Kamil Węgierek ładnym uderzeniem z dystansu zaskoczył Bernackiego i było 4:2. Ten cios podciął nieco skrzydła zawodnikom z Przysierska, a Haber Team przejął znów inicjatywę, co udokumentował dwoma kolejnymi golami. W 26. min. do siatki trafił Krystian Belzyt, a trzy minuty później w sytuacji sam na sam hat-tricka skompletował Wierzchowski. Wynik z rzutu karnego przedłużonego ustalił Amadeusz Olszewski.

W tej kolejce pauzował lider Galport Świecie, który zachował 1. miejsce (9 pkt). Na drugie wysunął się Raf-Mix & Partnerzy – 8 pkt, a na trzecie spadł Noe-Trans/Rolmasz – 7 pkt.