W pierwszą sobotę 2025 roku rozpoczęliśmy rozgrywki III ligi. Udany start zaliczyli Haber Logistics, Olimpia, Gresta/Błękitni Podwiesk i AA Young Boys.
Haber Logistisc – Futsal Lniano 7:4 (5:2)
Bramki:
Haber Logistics: Albert Baszkiewicz 2, Dawid Murawski 2, Kamil Paczkowski 1 (samobójcza), Dominik Karczewski 1, Kacper Kiełpiński 1.
Futsal: Aleksander Witek 2, Dawid Janka 1, Kamil Paczkowski 1.
MVP meczu: Albert Baszkiewicz (Haber Logistics).
Haber Logistic wygrał w swoim debiucie w HLPN w Świeciu mecz na otwarcie eliminacji, a teraz wyszła mu inauguracja 2. rundy. W 1. części w jego bramce musiał stanąć kierownik drużyny Michał Krasnodębski, bo z opóźnieniem dotarł Radosław Furtak. Dotychczasowy golkiper Mateusz Pawłowski nie mógł dziś zagrać. Na pierwszego gola w 2025 roku musieliśmy poczekać do 5. min., a jego autorem był Albert Baszkiewicz. Po chwili mogło być 2:0 dla Habra, ale Grzegorz Jaje zatrzymał Kacpra Kiełpińskiego. W 7. min. piłkarze z Lniana wyrównali po akcji Aleksandra Witka, a do siatki z bliska trafił Dawid Janka. Haber Logistics po 50 sekundach odzyskał prowadzenie, gdy piłkę po strzale Kacpra Kiełpińskiego do własnej bramki skierował Kamil Paczkowski. W 11. min. na 3:1 podwyższył Dawid Murawski uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego z ok. 9 metrów. Futsal złapał kontakt błyskawicznie, a gola po zagraniu Jakuba Boniewicza zdobył Witek. Minutę potem mógł być remis, ale Witkowi na przeszkodzie stanął słupek. Ostatnia minuta należała do drużyny Haber Logistics. Przemysław Gerke przegrał jeszcze pojedynek sam na sam z Grzegorzem Jaje, ale Dawid Murawski i Dominik Karczewski byli skuteczniejsi, więc do przerwy było 5:2.
W 2. połowie między słupkami bramki Habra pojawił się już Radosław Furtak, który wcześniej grał u nas w zespołach Azymut Transport czy Świeckie Orły. W 17. min. nie zdołał on obronić strzału Aleksandra Witka i Futsal Lniano pozostawał w grze. Jednak później to rywale mieli więcej z gry. Bramkarz Grzegorz Jaje robił co mógł, ale jeszcze dwa razy musiał sięgać po piłkę do siatki. Zaskoczyli go Kacper Kiełpiński i Albert Baszkiewicz. Wynik w samej końcówce ustalił Kamil Paczkowski.

FC Chełmża – Olimpia 4:10 (1:4)
Bramki:
FC Chełmża: Kacper Filocha 2, Łukasz Wiśniewski 2.
Olimpia: Vargas Xavier Diaz 4, Mateusz Piotrowski 2, Kacper Szarmach 1, Jakub Żuchowski 1 (samobójcza), Roman Umanskyi 1, Dawid Wydef 1.
MVP meczu: Vargas Xavier Diaz (Olimpia).
Piłkarze Olimpii w pełni zrehabilitowali się za klęskę z AA Young Boys z ostatniej niedzieli starego roku. Początek spotkania to popis Vargasa Xaviera Diaza, który w niecałe pięć minut ustrzelił hat-tricka. Chełmżanie nie grali źle, więcej oddawali strzałów, ale na przeszkodzie stawał im świetnie dysponowany Paweł Zadrużyński. Bramkarz Olimpii wygrywał nawet pojedynki trzech na jednego. Obronił też rzut karny przedłużony wykonywany przez Bartosza Wolaka. W 1. części skapitulował tylko w 7. min., gdy po strzale Filipa Wiśniewskiego piłkę jeszcze dotknął Kacper Filocha. Do przerwy zespół z Drzycimia miał trzy bramki w zapasie, bo w 13. min. na 4:1 podwyższył Kacper Szarmach.
W 2. połowie piłkarze z Chełmży dalej toczyli pojedynki z Zadrużyńskim. Najwięcej okazji miał Łukasz Wiśniewski, ale obronną ręką wychodził z nich bramkarz Olimpii. A jego koledzy zadawali kolejne ciosy. W 21. min. prowadzili już 7:1 po dwóch trafieniach Mateusza Piotrowskiego i samobójczym Jakuba Żuchowskiego. W 22. min. w końcu Zadrużyńskiego pokonał Łukasz Wiśniewski. Wówczas nastąpiła zmiana bramkarza w Olimpii, a Zadrużyński ostatnie minuty grał jako napastnik. Beniaminek dalej był skuteczniejszy. Na listę strzelców wpisali się Roman Umanskyi i po raz czwarty Diaz. FC Chełmża odpowiedział golem Kacpra Filochy, ale chwilę potem na 10:3 podwyższył Dawid Wydef. Wynik końcowy ustalił Łukasz Wiśniewski.

Przyjaciele z Boiska Bysław – Gresta/Błękitni Podwiesk 2:7 (1:3)
Bramki:
Przyjaciele: Patryk Krajna 2.
Gresta/Błękitni: Wojciech Sondej 3, Karol Nicieja 2, Bartosz Kotras 1, Adam Kowalski 1. (samobójcza).
MVP meczu: Wojciech Sondej (Gresta/Błękitni).
W zespole z Podwieska zabrakło dziś trzech ważnych zawodników, czyli Aleksandra i Jakuba Olszewskich oraz Krzysztofa Skomry, ale ich koledzy potwierdzili rolę faworyta III ligi, a jedynie w pierwszych minutach mieli małe problemy. Pierwsi gola w 5. min. zdobyli Przyjaciele, gdy zagranie Filipa Olszewskiego wykorzystał Patryk Krajna. Jednak natychmiast odpowiedział Karol Nicieja. W 11. min. Błękitni wyszli na prowadzenie po strzale Wojciecha Sondeja, a niecałą minutę później na 3:1 trafił Bartosz Kotras. Ten wynik utrzymał się do przerwy, choć oba zespoły miały jeszcze po jednej świetnej sytuacji. Na początku 2. części Przyjaciele byli bliscy złapania kontaktu, lecz piłka po strzałach Adama Kowalskiego dwa razy odbiła się od obramowania bramki rywali. Za chwilę po kontrze Wojciech Sondej strzelił czwartego gola dla ekipy z powiatu chełmińskiego. W 24. min. Patryk Krajna piętą zdobył jeszcze bramkę na 2:4, jednak później piłka wpadała już do „świątyni” Aleksandra Kufla, który w sobotę był mniej skuteczniejszy w swoich interwencjach. W 27. min. samobója zaliczył Adam Kowalski. 60 sekund potem po raz drugi gola w tym meczu zdobył Karol Nicieja, a wynik z rzutu wolnego ustalił w 30. min. Wojciech Sondej kompletując hat-tricka.

AA Young Boys – Strażak Ragnar Przechowo 8:2 (3:2)
Bramki:
Young Boys: Sebastian Konieczny 3, Łukasz Ciesielski 2, Karol Kiełpiński 2, Maciej Kutowski 1
Strażak: Kamil Marek 1, Patryk Winowiecki 1 (rzut karny przedłużony).
MVP meczu: Łukasz Ciesielski (AA Young Boys).
„Młodzi Chłopcy” zrewanżowali się Strażakowi za porażkę 1:5 w eliminacjach. Od początku spotkania byli konkretniejsi w ofensywie. W 3. min. gola zdobył Łukasz Ciesielski, ale po VAR-ze został on anulowany, bo wcześniej strzelec sfaulował Mateusza Janasa. Minutę później wątpliwości nie było, a wynik otworzył Sebastian Konieczny. W 9. min. Tomasz Gaweł obronił strzał z dystansu Szymona Flinika, ale z dobitką zdążył Łukasz Ciesielski. 120 sekund później Michał Pawelec nie wykorzystał rzutu karnego przedłużonego (strzał i dobitkę obronił Krzysztof Kujawski). Ta sytuacja zemściła się szybko, bo po dośrodkowaniu Patryka Doligalskiego gola głową zdobył Karol Kiełpiński. Przechowianie szybko odpowiedzieli bramką Kamila Marka, a potem drugi rzut karny przedłużony na kontaktową bramkę zamienił Patryk Winowiecki. Na początku 2. połowy piłkarze Strażaka mieli trzy okazje na remis, ale Kujawski był czujny. W 19. min. praktycznie rozstrzygnęły się losy wyniku, bo w krótkim odstępie czasu dwa gole zdobył Sebastian Konieczny i Young Boys prowadził 5:2. W 23. min. swoją drugą bramkę w tym sezonie zdobył Igor Kulczyk, który dotychczas strzegł pięciokrotnie bramki zespołu Szymona Flinika, a teraz zagrał w polu. W 28. min. Patryk Winowiecki ujrzał 2. żółtą kartkę i musiał udać się do szatni. Zawodnicy Young Boys wykorzystali grę w przewadze, a gola w sytuacji sam na sam z Janem Mellą zdobył Maciej Kutowski. Wynik na cztery sekundy przed końcową syreną ustalił strzałem zza pola karnego Karol Kiełpiński.
